Plutonowy Edward Morchonowicz z 8 kompanii 3 batalionu 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej urodził się 22 maja 1915 roku w Żółkiewce. Od 1935 r. był podoficerem w 24 Pułku Ułanów w Kraśniku.
Okres przedwojenny i kampania wrześniowa 1939 roku
W 1938 brał udział w zajęciu Zaolzia, okupowanego od 1920 roku. W 1939 wraz ze swoim pułkiem brał udział w walkach pod Jordanowem-Kasiną Wielką, Zegartowicami, Leszczyną, Pcimiem, Głogowem-Rzeszowem-Łańcutem, Radymnem, Jaworowem i Grzybowicami, uczestniczył także w obronie Lwowa.
20 września 1939 przekroczył granicę i został internowany na Węgrzech. W sylwestra przybył do Francji i został żołnierzem 1 szwadronu 10 Brygady Kawalerii Pancernej. Jego jednostka nie brała udziału w kampanii francuskiej. 26 czerwca przybył do Anglii, zostając żołnierzem 24 Pułku Ułanów (pancernych).
Wstąpienie do Brygady
Na początku 1942 roku zgłosił się do Brygady Spadochronowej. Ponieważ był bardzo dobrym instruktorem i żołnierzem, przełożeni odmówili mu zgody na przeniesienie. Po raz kolejny złożył podanie. Znowu mu odmówiono. Zaczął więc pić i zachowywać się jak najgorzej, aby udowodnić swoją nieprzydatność. Został zdegradowany do stopnia kaprala i przeniesiony do 10. Batalionu Dragonów. Ostatecznie pod koniec 1942 roku przełożeni pozwolili mu przenieść się do Brygady Spadochronowej.
Uzyskał kwalifikacje skoczka spadochronowego nr 2669. W ciągu półtora roku odzyskał stopień plutonowego, zyskując bardzo dobre opinie nowych przełożonych.
Jego przyjaciele z Brygady zapamiętali go jako bardzo pogodną i otwartą osobę. Jego jedyną wadą było to, że jąkał się podczas mówienia. Ta wada znikała, gdy śpiewał i grał na akordeonie. Kiedyś nie polubił nowoprzybyłego żołnierza w swoim plutonie i go szykanował. Inni żołnierze zaczęli go pytać „Dlaczego go karcisz?” Odpowiedział: „Bo mnie przedrzeźnia”. Powiedzieli mu: „Nie przedrzeźnia, on też się jąka”. Od tego momentu zostali przyjaciółmi.
Dumny wachmistrz
Został również zapamiętany jako dumny kawalerzysta. Stara się ubierać jak kawalerzysta: nosił spodnie i buty gońca motocyklowego, przypominające krojem bryczesy, i wysokie buty kawaleryjskie zamiast battledresowych spodni i regulaminowych butów. Do żołnierzy, których znał ze swojej jednostki kawalerii w Polsce, zawsze mówił: „Nie jesteś strzelcem, jesteś ułanem spadochronowym”. O sobie „Nie jestem plutonowym, jestem wachmistrzem spadochronowym”.
W Driel i Oosterbeek
Zrzucono go w miejscowości Driel 21 września 1944 roku z Dakoty nr 75. W nocy z 22 na 23 września wraz z częścią swojej 8 kompanii przeprawił się przez Ren. Dokonali tego trzema pontonami –dwoma dwuosobowymi i jednym czteroosobowym – „pożyczonymi” przez naszych saperów na lotnisku od Amerykanów. 36 z polskich żołnierzy przepłynęło tej nocy rzekę.
Następnego dnia rano zajęli oni pozycje nad stawem na skrzyżowaniu Benedendorpsweg i Kneppelhoutweg w Oosterbeek. Po porannym ostrzale artylerii i moździerzy Edward Morchonowicz został znaleziony martwy, z ranami od odłamków. Był pierwszym zabitym z żołnierzy, którzy przekroczyli Ren.
Został pochowany przez swoich towarzyszy 70 metrów za pozycjami, jak stwierdzono w jego protokole pochówku polowego. Chociaż został zidentyfikowany przez władze brytyjskie w 1945 roku jako poległy, z jakichś powodów jego tożsamość została zagubiona. Przez 77 lat leżał pochowany jako nieznany polski żołnierz w grobie 18.A.1 na Cmentarzu Wojennym w Oosterbeek. Został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Walecznych.
Zmiana napisu na nagrobku
PLT.
E MORCHONOWICZ
3 BAON SPAD
23RD SEPTEMBER 1944 AGE 28
W piątek 15 września 2023 roku odbyła się z tej okazji specjalna uroczystość.
Tekst, portret i zdjęcie mogiły polowej za pośrednictwem Mateusza Mroza. Jego badania zaowocowały ponownym poświęceniem grobu na Cmentarzu Powietrznodesantowym w Oosterbeek. Zdjęcia z uroczystości na cmentarzu za pośrednictwem Stichting Driel-Polen.